Mój mąż ma znajomego dietetyka, który układa diety dla bogatych ludzi i dodatkowo jest też ich trenerem oraz motywuje do pracy nad sobą. Ma zero tłuszczu i jest bardzo umięśniony. Ostatnio odwiedziliśmy go. Akurat zrobił sobie śniadanie: 6 kromek z serem białym, żółtym i dużą ilością majonezu, a na stole leżała resztka grubej czekolady. Od razu musiałam go spytać o to, jak to jest, czy wobec siebie też stosuje jakąś dietę, itd. A on mi tak odpowiedział:
To nie ja to jakaś sportsmenka |
"Biegam codziennie 20 kilometrów i dodatkowo robię trening siłowy, potrzebuję dużo kalorii. Ludzie sobie myślą, że zrobią trzy treningi w tygodniu i to już wystarczy żeby zjeść sobie czekoladę. To tak nie jest. Jak by zrobili 10 treningów, to już można pomyśleć o czekoladzie."
To mi dało do myślenia, że ja naprawdę mało się ruszam, albo raczej nic.. Myślałam sobie że raz w tygodniu trening z Chodakowską utrzyma mi kondycję, hmm, ale na jakim poziomie utrzyma? Chyba zerowym :D Latem biegałam co drugi dzień 4 km, teraz mi się to wydaje śmieszne. Więc mam nową motywację i będę ćwiczyć co drugi dzień lekki skalpel Chodakowskiej, a potem codziennie. Chociaż to może być trudne. Czy mój stagnujący tryb życia może być przyczyną niedoczynności tarczycy? Chyba nie bo wielu ludzi żyje głównie na siedząco i jakoś ich tarczyca działa prawidłowo. Ale większa ilość ćwiczeń mi nie zaszkodzi, już straciłam nadzieję, że jeszcze kiedyś schudnę, chcę się tylko lepiej czuć na co dzień, czyli mieć więcej energii.
Czasem miałam takie etapy, że ćwiczyłam i biegałam częściej, np codziennie przez miesiąc. Po pewnym czasie czułam, że moje ciało jest silniejsze, bardziej wytrzymałe. To jest wspaniałe uczucie. Dodatkowo dzięki temu że krew szybciej krąży, to wzmacnia się układ krążenia, serce tez jest trenowane. Krew lepiej roznosi wszystkie substancje odżywcze do najdalszych zakamarków ciała, np do włosów i paznokci, dzieki czemu stają się zdrowsze. No i roznosi tlen, wysiłek fizyczny (z zadyszką) to najlepsze dotlenienie organizmu. Przy niedoczynności tarczycy krew krąży bardzo, bardzo powoli, dlatego włosy wypadają, paznokcie się łamią, skóra jest sucha, komórki ciała są ciągle głodne, chociaż żołądek jest pełen, ciągle jest zimno, lodowate dłonie i stopy.
Ryzyko trenowania przy niedoczynności tarczycy jest takie, że jak ciało poczuje, że musi się zregenerować (zakwasy, budowanie mięśni) to tarczyca jeszcze bardziej obniża poziom hormonów, Bo niski poziom hormonów tarczycy = powolny metabolizm, czyli ospałość. Jest to normalna reakcja u każdego człowieka, gdy potrzebuje regeneracji, jego metabolizm spada by odpoczął. U osób z niedoczynnością ta reakcja jest na co dzień a po wysiłku jest silniejsza.
Dopisane po miesiącu:
No i nawet udało mi się ćwiczyć codziennie z Ewą Chodakowską trening Turbo spalanie :D ćwiczyłam dwa tygodnie do czasu aż dowiedziałam się że jestem w ciąży :D teraz ćwiczę trening dla ciężarnych o wiele lżejszy.
Dopisane po miesiącu:
No i nawet udało mi się ćwiczyć codziennie z Ewą Chodakowską trening Turbo spalanie :D ćwiczyłam dwa tygodnie do czasu aż dowiedziałam się że jestem w ciąży :D teraz ćwiczę trening dla ciężarnych o wiele lżejszy.
Dobra, spadam na trening. No to pa! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz